Koraliki podrygiwały, wychodziły z szeregu, sznurek pląsając nie pozwolił tworzyć symetrycznie i postanowił, że będzie falował. Z tego nieposłuszeństwa i ogólnego chaosu wyszła bransoletka dla mojej siostry (mam nadzieję, że będzie się dobrze nosić ;))
Kolczyki i naszyjnik z agatów i koralików toho.
Podziwiam za cierpliwość i talent, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPięknie pleciesz to biżu - najbardziej mi się podoba naszyjnik, choć reszcie niczego nie brakuje!
OdpowiedzUsuńCuda powstają z pracy Twoich rąk:)
OdpowiedzUsuńŚliczności :) Kolczyki są super a bransoletka robi mega wrażenie !!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wygląda ta sutaszows biżuteria. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń